- Pierwszy raz słyszę o czymś takim - odpowiedział mu wyraźnie zdumiony starosta Mirosław Kulesza. - Bez akceptacji Rady nic takiego nie mogłoby się stać, a nie słyszałem o takim pomyśle.
- Ja też dotąd nie słyszałem - kontynuował radny Hołyński. - Ale wiem o takich pomysłach z komentarzy. Lekarz pediatra zamieścił obszerny komentarz pod moim listem w "Powiatowej" na temat szpitala. A to był bardzo niebezpieczny komentarz, zaczynający się od słów: "Piszę, bo zbliżają się wybory...".
Radny Hołyński, nie będąc pewnym autorstwa komentarza, nie podał publicznie nazwiska tego pediatry. Zacytował jednak fragment komentarza, w którym wyraźnie ktoś informował, że jest plan organu założycielskiego, aby sprywatyzować szpital.
- Stąd moje pytanie - tłumaczył Józef Hołyński i dodał, że miał także telefony od pracowników szpitala z tym samym pytaniem, czy szpital ma być prywatyzowany. - Powiat jest w sporze z dyrektorem, bo chcemy pomóc szpitalowi, ale mówić czy pisać o prywatyzacji szpitala to jest bardzo niebezpieczne, nieodpowiedzialne, karygodne i niedopuszczalne.
- Jeszcze niedawno dyrektor szpitala mówił, że potrzeba mu miliona złotych, aby złapać oddech - mówił starosta Kulesza. - Potem było już 2,3 mln zł. Poprosiłem wtedy wójtów gmin ościennych, żeby wysondować ich zdanie, gdyby trzeba było takie sumy uruchamiać na rzecz szpitala. Ale takiego spotkania z samorządowcami nie można traktować jako wstępu do prywatyzacji. Na pewno takiego pomysłu nie ma i nie będzie. Proszę to wszystkim głośno mówić.
Radny Wawrzyniec Wlazło zapytał wtedy wszystkich obecnych: - Może jest na sali osoba, która ma informacje o tym, że Rada Powiatu chce sprywatyzować szpital? Niech to powie.
Nikt się nie zgłosił.
Napisz komentarz
Komentarze