- Wygląda na to, że auto teraz krąży gdzieś w okolicach Opola-Oławy - informował nas wczoraj pan Mateusz, właściciel auta. - BMW M4 skradziono we Wrocławiu, z Książa Małego przy ul. Rybnickiej. Wcześniej z tej samej ulicy skradziono pojazd, który odnalazł się na parkingu w innej miejscowości.
Jak dodaje pan Mateusz, za pomoc w odnalezieniu całego pojazdu o wartości co najmniej 260 tys. zł, jest nagroda w wysokości 20 tysięcy złotych.
Jeśli widziałeś coś podejrzanego lub masz jakiekolwiek informacje, które mogą pomóc, zadzwoń do policji jak najszybciej. - Auto prawdopodobnie gdzieś "studzi się" na parkingu - dorzuca właściciel. - Samochód był zaparkowany w garażu podziemnym. Złodzieje oprócz tego, że ukradli auto, także uszkodzili i okradli inne pojazdy znajdujące się na tym parkingu (np. zabrali lusterka).
Do kradzieży doszło 19 kwietnia w nocy między godzinami 2:00 a 3:00. Według policji kamery nie zarejestrowany tego pojazdu poruszającego się po Wrocławiu ani na drogach szybkiego ruchu. W zasadzie jedyny kierunek, w którym niepostrzeżenie mogło wyjechać z Wrocławia, to były Radwanice i dalej Oława. Stąd właśnie apel do mieszkańców naszego powiatu, choć sprawę prowadzi wrocławska Policja. Auto jest dość unikatowe i właściciel obawia się, że zostanie poddane rozbiórce i sprzedane na części. Może jednak ktoś zastanowi się, że to będzie ciężkie do wykonania, bo nie ma na rynku za wiele takich części, więc będzie spore ryzyko wpadki.
Napisz komentarz
Komentarze