LIST: - Witam. Jedną z obietnic wyborczych Burmistrza i jego zastępców z Jelcza-Laskowic była regulacja jedynych świateł w Jelczu Laskowicach, które powodowały korki - napisał do nas pan Marek Mencwal. - Niestety, wprowadzane zmiany spowodowały jeszcze większe utrudnienia na tym skrzyżowaniu. Samochody w tej chwili z jednej strony stoją prawie do miejscowości Piekary, z drugiej strony do skrzyżowania z ulicą Oleśnicka. Większość mieszkańców Jelcza-Laskowic oraz przyległych miejscowości uważa, że przedmiotowe światła na tym skrzyżowanie są całkowicie zbędne, a wręcz utrudniają ruch w tym miejscu. W chwili ich wyłączenia zatory znikają, a płynność ruchu pojazdów diametralnie się zwiększa. Przykładem podobnego problemu jest oławskie skrzyżowanie ul. 11 Listopada i Strzelonej, gdzie po wyłączeniu oświetlenia znikają korki. Mam wrażenie i nie tylko ja, że przedmiotowe światła powstały, żeby ułatwić lokalnej władzy i urzędnikom wyjazd i wjazd do Urzędu Miasta i Gminy.
OD REDAKCJI: - Problem już był przez nas podnoszony zarówno na portalu jak i w gazecie. Zwracamy jednak uwagę, że obecnie - a pisze Pan w czasie teraźniejszym - zwiększony ruch i problemy na tym skrzyżowaniu potęguje sytuacja popowodziowa i zamknięcie drogi z Oławy do Jelcza-Laskowic prze polder. Kierowcy jadą więc przez Minkowice i Piekary, powodując wyraźnie zwiększony ruch na tej trasie, co na pewno ulegnie zmianie po przywróceniu ruchu na drodze Oława-Jelcz-Laskowice.
Napisz komentarz
Komentarze