Oddano został do przytulisko po 15 latach przez rodzinę, która nie chce go leczyć i się nim opiekować. - Usłyszeliśmy, że „mają swoje problemy i nie będą jeszcze zajmować się psem” - mówią wolontariusze przytuliska.
Nero to starszy nieduży piesek, widać po nim lata zaniedbań. Załatwia się z krwią, ma zepsute połamane zęby i stare już zrośnięte złamanie przedniej łapki. Gdy przyjechał do przytuliska, drżał, był zdezorientowany i przestraszony nagłą zmianą otoczenia. Nie rozumie, co się stało.

- Będziemy go diagnozować i leczyć - zapewniają wolontariusze. - Marzymy, żeby mógł przejść ten proces w ciepłym domu, a nie schroniskowym kojcu. Szukamy domu tymczasowego na czas leczenia, najlepiej w Oławie lub bliskiej okolicy. Zapewniamy karmę i opiekę weterynaryjną.
tel: 501 359 255








Napisz komentarz
Komentarze