Na środowej sesji Rady Powiatu przyjęto uchwałę o odwołaniu Łukasza Florczyka z funkcji oławskiego komendanta powiatowego Społecznej Straży Rybackiej (SSR). Jednocześnie radni uchwałą powołali nowego komendanta, którym został Łukasz Panas.
- Zgodnie z odpowiednimi przepisami to Rada Powiatu powołuje i odwołuje powiatowego komendanta SSR na wniosek Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego we Wrocławiu - mówił starosta Marek Szponar. - I taki właśnie wniosek wpłynął do Powiatu 16 stycznia 2025, podpisany przez prezesa Andrzeja Świętacha. W uzasadnieniu Zarząd Okręgu zarzuca dotychczasowemu komendantowi brak komunikacji, koordynacji i nadzoru nad pracą strażników SRR w powiecie oławskim, brak organizacji spotkań i szkoleń dla strażników, brak współpracy z innymi organizacjami, oraz transparentności w dokumentacji sprawozdawczej. Pan Świętach bardzo szczegółowo przedstawiał uzasadnienia na posiedzeniach Zarządu Powiatu, w których dwa razy brał udział.
Na takie przedstawienie sprawy zareagował radny Zdzisław Brezdeń: - Mam taką refleksję, że ten zapis, chociaż ustawowy, jest trochę archaiczny i tak naprawdę Radę Powiatu sprowadza do czegoś w rodzaju marionetki. Nie wchodzę w to, dlaczego zarząd wnioskuje o odwołanie kogoś, ale nawet nie wysłuchaliśmy drugiej strony. Rada Powiatu nie jest sądem. Nie może wyrokować. Za chwilę sytuacja może się powtórzyć i znów będziemy głosować? Uważam, że ten wymóg, jaki mamy narzucony, trzeba by z nas zdjąć. Powinniśmy jakoś rozważyć scedowanie tego na kogoś innego. SRR jest organizacją społeczną, dobrowolną, ale jest też Państwowa Straż Rybacką, z którą SSR współpracowała kiedyś bardzo dobrze, gdy komendantem był pan Janusz Romańczukiewicz. Kiedyś to była nawet wzorcowa współpraca. Nie wiem, co dzieje się od paru lat, ale widać, że nie dzieje się dobrze. Uważam, że Rada Powiatu w tym trybie nie powinna się wypowiadać. Jeżeli ktoś do nas występuje z wnioskiem, to może komisja skarg i wniosków powinno się tym zająć? Wysłuchać obu stron i zająć stanowisko. Bo tak to przychodzi do nas pan prezes z wnioskiem, a my mamy tylko kogoś odwołać, a potem kogoś powołać, nie znając absolutnie sprawy. Wnioskuję, aby rozważyć ten temat, aby w przyszłości Rada Powiatu nie musiała się w tej sprawie wypowiadać.
- Trudno nie przyznać panu w jakiś sposób racji - zareagował przewodniczący Rady Powiatu Józef Hołyński. - Trzeba by popracować, aby zmienił tę istniejącą formułę prawną, która stawia nas w bardzo niezręcznej sytuacji, ale na dziś musimy tę działalność wykonać. Bo faktycznie nie mamy odpowiedniej wiedzy, a decyzję musimy podjąć.
- Prawo tak stanowi - poparł go starosta. - To jest kompetencja Rady Powiatu. Dzisiaj nie możemy zrobić inaczej, tylko podjąć tę uchwałę albo ją odrzucić. To wszystko według obecnego stanu prawnego. Proponowałbym więc o podjęcie obu uchwał, wierząc że Zarząd Wojewódzki PZW wie, co robi. A potem możemy próbować zmieniać prawo.
Starosta przyznał, że nie było problemu z funkcjonowanie SSR za kadencji komendanta Janusza Romańczukiewicza, ale teraz najwyraźniej coś się zmieniło.
Ostatecznie radni przegłosowali obie uchwały przy 15 głosach ZA i 4 wstrzymujących się.
Napisz komentarz
Komentarze