Już wtedy czytelnicy reagowali i pytali, po co tak dużo tych słupków w jednym miejscu.
- Przepisy określają jasno, jak mają być montowane - pisał do nas pan Krzysztof. - Co 100 metrów lub na łukach drogi, wówczas muszą mieć równe odstępy, aby nie wprowadzać dezorganizacji, a tutaj ani łuku, ani równych odstępów. To na to idą nasze podatki, zamiast wymienić zniszczone słupki, które znajdują się już 200 metrów dalej?
Co na to zarządca drogi?
DSDiK wtedy odpowiedziała tak: - Widoczne na przesłanych zdjęciach słupki pomiędzy miejscowością Stary Otok a granicą gminy Oława zostały ustawione przez służby Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei w celu wyłączenia z użytkowania „dzikiego” parkingu. Ustawione w dużym zagęszczeniu pełnią funkcję ogrodzenia. Słupki hektometrowe uszkodzone przez kierowców w trakcie eksploatacji i utrzymania drogi (np. złamane) są co jakiś czas wymieniane na nowe.
Jak widać na zdjęciach z dzisiaj, wymiana zniszczonych słupków raczej słabo idzie, a opisywane miejsce wygląda fatalnie, jest tam brudno, a słupki chyba jednak nie spełniły swojego zadania, bo kto chciał, to i tak parkował, nie przejmując się nimi.
Na szczęście droga w Oławy do Jelcza-Laskowic ma być jeszcze w tym roku remontowana, więc są szanse na zmianę tego stanu.










Napisz komentarz
Komentarze