– Plac zabaw znajdujący się przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 1 jest obecnie zamknięty z powodu prowadzonych prac budowlanych przy szkole – rozpoczął radny Krzysztof Skrzydłowski z „Nowej Generacji”. – Problem jest jednak dość poważny, mamy wiosnę, a dzieci z Osiedla Laskowice nie mają w tej chwili dostępu do żadnego placu zabaw. Jestem po rozmowie z przewodniczącą osiedla i wiem, że rozmawiała już z burmistrzem w tej sprawie. Miał on jej obiecać, że poszuka jakiegoś rozwiązania w tej kwestii. Czy w tej sprawie zapadły już jakieś decyzje? Zakładam, że nowy plac zabaw nie powstanie szybko, dlatego chciałbym zapytać, czy istnieje możliwość, aby obecny plac zabaw został otwarty w godzinach popołudniowych oraz w weekendy?
Odpowiedział wiceburmistrz Michał Wolski: – Plac zabaw znajduje się na ogrodzonym terenie szkoły, która jest właśnie rozbudowywana. Rzeczywiście jest on jedynym placem zabaw na całym osiedlu i to stanowi problem. Są dwie kwestie, o których warto powiedzieć. Pierwsza sprawa jest taka, że bezpieczeństwo użytkowników oraz bezpieczeństwo prowadzonej budowy wymusiło zamknięcie tego placu zabaw na pewien czas. Do dziś pozostaje on zamknięty. Trwają jednak rozmowy z firmą Rem Kępno, która jest wykonawcą inwestycji, by wydzieliła teren w taki sposób, aby plac zabaw mógł być udostępniony mieszkańcom. Obecnie mamy deklarację, że w okresie wakacyjnym plac zabaw zostanie otwarty. Jest to czas, kiedy budowa zmienia swoją lokalizację, wykonawca przeniesie się z nowego skrzydła budynku do starego, a ogrodzenie ma zostać ustawione w taki sposób, aby umożliwić korzystanie z placu zabaw. Spróbujemy jeszcze porozmawiać z wykonawcą, aby ten okres udostępnienia został wydłużony. Drugi temat to akty wandalizmu, które mają miejsce na tym terenie, szczególnie na placu zabaw. Niestety, sytuacja jest bardzo poważna. Mimo monitoringu po weekendach szkoła sprząta ogromne ilości butelek i innych śmieci. Faktem jest, że te kamery, które były na elewacji szkoły, tymczasowo zostały zdemontowane w związku z pracami budowlanymi. To przełożyło się na wzrost niebezpiecznych zachowań. Zdarzały się osoby, które wchodziły z placu zabaw na teren budowy, dochodziło nawet do podpaleń. Wszystkie tego typu sytuacje były zgłaszane na policję, jednak ustalanie sprawców idzie dość opornie... Dlatego w trosce o bezpieczeństwo dyrekcja szkoły podjęła decyzję, by nie udostępniać placu zabaw mieszkańcom. Szukamy jednak rozwiązania, które pozwoli otworzyć ten plac choćby w ograniczonym zakresie. W grę wchodzi nawet awaryjna rozbudowa monitoringu, by dało się skutecznie obserwować i pilnować ten teren, zapobiegając w ten sposób aktom wandalizmu. Pracujemy nad tym i postaramy się, aby to miejsce znów zostało udostępnione mieszkańcom.
Radny Krzysztof Skrzydłowski potwierdził, że na placu zabaw dzieją się różne niepokojące rzeczy, dodając, że często spaceruje tamtędy wieczorami. Jego zdaniem zamknięcie placu zabaw niczego tu nie zmienia, bo osoby, które dewastują, rozrywają siatki i przechodzą na ogrodzony teren.
– Tracą rodzice i dzieci, które chciałyby korzystać z placu zabaw w sposób, w jaki powinno się z niego korzystać – podkreślił Skrzydłowski. – Do wakacji mamy jeszcze trochę czasu, więc prosiłbym o podjęcie działań, żeby otworzyć ten plac szybciej. Niestety, brakuje w okolicy miejsca, w którym rodzice mogliby przebywać z dziećmi.
Burmistrz Piotr Stajszczyk obiecał, że podczas spotkania z wykonawcą poruszy ten temat.
Napisz komentarz
Komentarze