- Z uwagi na istotny interes społeczny, wracam do kwestii, którą poruszyłem podczas ostatniego posiedzenia komisji - mówił radny Tomasz Rygielski. - Niestety, sprawa powtarza się po raz kolejny. Poprosiłem wówczas o interwencję w sprawie notorycznych, uciążliwych zapachów występujących w rejonie Łęgu i Miłoszyc. Mieszkańcy masowo zgłaszają ten problem za pośrednictwem aplikacji mObywatel, korzystając z możliwości skierowania sprawy bezpośrednio do inspektora ochrony środowiska. Zdaję sobie sprawę z tego, że mimo powtarzalności tych sytuacji, mechanizm działania pozostaje poza naszym wpływem, jako Rady Miejskiej czy burmistrza. Skuteczność i tempo reakcji ze strony inspektoratu ochrony środowiska nie są zadowalające, a skoro problem pojawia się regularnie, mieszkańcy przestają czuć się bezpiecznie. W mojej ocenie konieczne jest zainteresowanie tematem jak największej liczby instytucji. Wspominałem już o Policji – pan burmistrz stwierdził, że nie jest to kompetencja tej służby, ale inne instytucje nie potrafią zareagować szybciej. Mamy tu do czynienia z potencjalnym, możliwym przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu i środowisku, dlatego ponownie apeluję o zgłoszenie sprawy do odpowiednich służb, w tym także do Policji. Warto również poinformować lokalne media – to także forma nacisku. Powinniśmy szukać różnych rozwiązań i sposobów ustalenia, kto jest – nie użyję od razu słowa `trucicielem` – ale sprawcą tych uciążliwości. Należy sprawdzić, czy mamy do czynienia wyłącznie z uciążliwym zapachem, czy też może on w inny sposób wpływa na organizmy i zdrowie mieszkańców. Apeluję raz jeszcze – mieszkańcy po raz kolejny sygnalizują ten problem. Czy są jakiekolwiek postępy w sprawie? Czy wpłynęły już odpowiedzi z instytucji, do których zgłoszono te incydenty?
Odpowiedział burmistrz Piotr Stajszczyk: - Po pierwszych sygnałach, które dotarły do nas nie tylko oficjalną drogą – za pośrednictwem urzędu – ale również poprzez media społecznościowe czy wiadomości SMS, nasza reakcja była natychmiastowa. Wysłaliśmy pisma informujące kluczowe instytucje, które dysponują narzędziami pozwalającymi na przeprowadzenie odpowiednich kontroli. Podejmujemy również inne działania, o których na tym etapie nie chciałbym mówić publicznie. Osobą, która posiada w tej sprawie najwięcej informacji, jest wiceburmistrz Mariusz Hass – zachęcam więc do kontaktu bezpośrednio z nim. Nie chcemy na razie jednak ujawniać wszystkich środków, jakie planujemy uruchomić w tej sprawie.
Mieszkacie w Łęgu lub Miłoszycach i mierzycie się z tym problemem na co dzień? Napiszcie w komentarzu, jak z Waszej perspektywy wygląda ta sytuacja i od kiedy trwa.
Napisz komentarz
Komentarze