Zwykłe życie przerwane diagnozą
Kasia to młoda mama, która jeszcze niedawno żyła rytmem prostych spraw: odprowadzała córkę do przedszkola, cieszyła się codziennością. Zanim usłyszała prawdę, przez wiele miesięcy szukała pomocy.
Była badana, uspokajana, odsyłana z informacją, że to „tylko stres”. Tymczasem w jej ciele rozwijała się choroba, która z dnia na dzień zabierała siły. Zamiast zwykłych planów pojawiły się szpitale, niepewność i strach. A obok nich – determinacja, by się nie poddać.
Rak jelita grubego – co oznacza dla młodej kobiety?
W maju 2024 roku Kasia usłyszała diagnozę: zaawansowany, czwarty stopień raka jelita grubego z przerzutami do jajników, wątroby i otrzewnej. Choroba była agresywna i rozsiana – dotknęła narządów, które dla tak młodej kobiety znaczą przyszłość i poczucie bezpieczeństwa.
Takie słowa zmieniają wszystko: plany, priorytety, tempo życia. Ale jednocześnie wyznaczają nowy cel – zrobić wszystko, by zatrzymać chorobę i odzyskać choć odrobinę normalności. Jeśli chcesz wesprzeć Kasię w tej walce, możesz zrobić to na portalu Szczytny-Cel.pl: https://szczytny-cel.pl/z/pomoz-kasi-walczyc.
Ważne są nie tylko wpłaty — każde udostępnienie czy przesłanie zbiórki to szansa na uzbieranie kwoty, która przybliża Kasię w kierunku zdrowia.
Leczenie, które wyczerpuje, ale daje nadzieję
Za Kasią jest już droga, którą trudno opisać jednym zdaniem. Przeszła usunięcie fragmentu jelita, narządów rodnych i wielu zmian nowotworowych. Odbyła trzynaście cykli intensywnej chemioterapii. W trakcie operacji wątroby lekarze usunęli siedem przerzutów. Potem przyszedł najcięższy etap: operacja cytoredukcyjna i HIPEC – podanie podgrzanej chemioterapii bezpośrednio do jamy otrzewnej podczas otwartej operacji.
Dziś, po tym etapie, trwają kolejne cykle chemii. To leczenie zabiera siły, ale przynosi też to, co najcenniejsze – nadzieję, że każdy kolejny dzień może przybliżyć ją do stabilizacji, do budowania przyszłości kawałek po kawałku.
Jak pomoc może zamienić strach w szansę?
Teraz zaczyna się inny rodzaj walki – o dostęp do nowoczesnych badań i konsultacji w ośrodkach zagranicznych. Kasia potrzebuje m.in. badania ctDNA (Signatera), które potrafi wychwycić pojedyncze komórki nowotworowe we krwi na wiele miesięcy przed innymi metodami. Jedno badanie kosztuje 6000 zł i trzeba je powtarzać co trzy miesiące. Do tego dochodzą konsultacje międzynarodowe – wydatki liczone w dziesiątkach tysięcy złotych. To koszty, które przekraczają możliwości jednej rodziny.
Kasia przez lata wspierała podobne zbiórki, wierząc, że ratują czyjeś życie. Dziś sama potrzebuje wyciągniętej dłoni. Prosi o wsparcie, by dać sobie szansę: na życie, na bycie mamą, która zobaczy, jak jej córka idzie do szkoły, na przyszłość, którą próbuje odzyskać krok po kroku. Każda wpłata – nawet najmniejsza – to realna pomoc i znak, że nie jest w tym sama.
(tekst sponsorowany)







Napisz komentarz
Komentarze