Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:56
Reklama
Reklama

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Na starym oławskim cmentarzu poświęcono dziś pomnik na grobie oławskiego niezłomnego - porucznika Klemensa Panasiuka, pseudonim "Żytosław" i "Orlis"
Podziel się
Oceń

Uroczystości rozpoczęły się mszą w Sanktuarium NMP Matki Pocieszenia - z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego z Brzegu oraz orkiestry. Bardzo ważny był udział członków najbliższej rodziny Klemensa Panasiuka, organizacji kombatanckich, przedstawicieli władz, młodzieży i pocztów sztandarowych. Przy grobie "Orlisa" odczytano Apel Poległych, tradycyjnie zakończony salwą honorową. W trakcie żołnierskiej uroczystości godnie uhonorowano pamięć zapomnianego Niezłomnego. O Klemensie Panasiuku Przemysław Pawłowicz pisał już na naszych łamach. Przypominamy  najważniejsze informacje: Po wkroczeniu armii sowieckiej do Polski, "Orlis" pozostał w konspiracji, nadal pełnił funkcję komendanta rejonu w Obwodzie AK-DSZ Włodawa, jednocześnie był dowódcą oddziału partyzanckiego, w lipcu 1946 został zastępcą komendanta Obwodu WiN (Zrzeszenie "Wolność i Niezawisłość"). To była nowa niepodległościowa organizacja podziemna, która - oprócz wielu innych - przejęła na siebie główny nurt walki o uratowanie polskiego podziemia i kraju. Na większości terenów Polski rok 1944 przyniósł zmianę okupanta. Po pokonaniu Niemców i ich sojuszników na terenach zajętych przez armię sowiecką natychmiast rozpoczynał się nowy terror. Znowu ruszyły transporty na Syberię, sowieci szybko wypełnili Polakami więzienia i byłe hitlerowskie obozy zagłady. Polskie podziemie zaczęło nową walkę, tym razem nie tylko z nowym okupantem, który przecież miał być sojusznikiem i aliantem. To była krwawa walka o przeżycie, o przetrwanie.

Lubelszczyzna (rejon działania Panasiuka) była obszarem wyjątkowo bezwzględnych represji i terroru. Oddziały podległe "Orlisowi" były bardzo aktywne. 13 listopada 1944 w okolicach wsi Babsk oddział AK, dowodzony przez Józefa Struga "Ordona", zorganizował zasadzkę, w którą wpadła jadąca w celu kolejnych aresztowań grupa operacyjna Milicji Obywatelskiej z Wytyczna, wraz z tamtejszym komendantem wojennym Armii Czerwonej. Pod silnym ogniem broni maszynowej partyzantów zginęło 7 milicjantów i dowodzący nimi oficer sowiecki. Kolejną akcją podziemia było rozbicie posterunku MO w Wytycznie. Konspiratorzy z miejscowej placówki zameldowali Komendzie Obwodu o brutalnym zachowaniu milicjantów wobec ludności, w związku z czym porucznik "Orlis" podjął decyzję o ich rozbrojeniu. W biały dzień, 1 czerwca 1945, oddział z zaskoczenia opanował i rozbroił posterunek MO (zdobyto 3 automaty, kilka karabinów i pistolet). Akcja nabrała dużego rozgłosu w terenie, co spowodowało dość szybki napływ w szeregi oddziału ukrywających się w okolicy ludzi, m.in. pięciu dezerterów z Ludowego Wojska Polskiego. (...) Klemens Panasiuk jest również częścią dziejów jednej z najbardziej niezwykłych akcji polskiego podziemia po II wojnie światowej. 17 lipca 1946 na szosie Lublin - Włodawa w okolicy Marysina doszło do wydarzenia wyjątkowego w skali całego kraju. Połączone oddziały "Jastrzębia" (WiN) i "Boruty" (Narodowe Siły Zbrojne) przypadkowo zatrzymały samochód, którym podróżowała siostra urodzonego pod Lublinem Bolesława Bieruta, który od 1947 był prezydentem RP. Zofia Malewska, bo o niej mowa, jechała autem z mężem, synem i synową. Uwięzienie krewnych Bieruta spowodowało ostrą kontrakcję władz. W rejon zajęty przez oddziały podziemia skierowano silne jednostki Urzędu Bezpieczeństwa i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Uniknięto starcia zbrojnego. Z polecenia komendanta Obwodu Włodawa kpt. Z. Szumowskiego "Komara" (jego zastępcą był "Orlis") po dwóch dniach rodzinę Bieruta zwolniono. Kpt. "Komar" tak zapamiętał tamte dni: W połowie 1946 r. zgłosił się do mnie "Jastrząb" i zawiadomił, że ma w swoich rękach siostrę Bieruta i jej męża. Zasugerował, by zażądać od Bieruta wypuszczenia uwięzionych na Zamku Lubelskim akowców w zamian za uwolnienie tej pary. Moje stanowisko w tej kwestii było odmienne. Uważałem, że należy zwolnić rodzinę Bieruta bez stawiania żadnych warunków. W przeciwnym razie UB i milicja dokonają zmasowanej i bestialskiej pacyfikacji terenu, na której ucierpi jedynie ludność miejscowa. W rezultacie "Jastrząb" wypuścił zatrzymanych. Po tej akcji do powiatu włodawskiego wysłano kolejne oddziały operacyjne KBW i UB, które dokonały masowych aresztowań członków miejscowego podziemia. Zostali oni w większości przewiezieni do aresztu PUBP we Włodawie. (...) Wojenne i szczególnie powojenne losy "Orlisa" nie zostały dokładnie zbadane i opisane. Wobec szerokiej pacyfikacji Lubelszczyzny wielu żołnierzy niezłomnych i wyklętych postanowiło przerwać walkę. Niektórzy wyjechali na "Ziemie Odzyskane", inni potajemnie przedostali się na zachód, wielu zginęło w trakcie próby nielegalnego przekroczenia granicy państwa. Czasem zmieniali tożsamość, wielu skorzystało z namowy władz komunistycznej Polski i podjęło decyzję o ujawnieniu się - w zamian za wolność i deklarację, że nie podejmą dalszej walki. Nie wiemy, jakie były motywy porucznika Panasiuka. "Orlis" ujawnił się 22 kwietnia 1947 w Gdańsku, co wiemy z dokumentu archiwalnego o sygnaturze: "AIPN Gd, 00118/195 Wojewódzki Urząd spraw Wewnętrznych w Gdańsku, Oświadczenie z ujawnienia: Panasiuk Klemens, k. 8-13". Powodów takiej decyzji mogło być wiele. Trudno dzisiaj ustalić, jakie były najważniejsze. Pomimo decyzji o ujawnieniu, żonę "Orlisa" potraktowano surowo i bezwzględnie. Wyrzucono ją wraz z dziećmi z rodzinnego domu i nakazano osiedlić się na Warmii. Część rodziny mieszka tam do dzisiaj, ale żonie Mariannie udało się w 1963 roku odkupić swój własny dom (sic!) i powrócić w rodzinne strony. To kolejny przykład, że w ramach akcji "Wisła" przy okazji rozprawiano się z polskim podziemiem. Porucznik Panasiuk do swoich stron już nie powrócił.

Po latach znalazł się na terenie naszego powiatu - osiadł w Polwicy, położonej dzisiaj w gminie Domaniów. Być może było to wymuszone przez władze i uzależnione od losu najbliższych. Tego nie wiemy. Był lubianym człowiekiem, zdobył uznanie sąsiadów - również jako bardzo dobry weterynarz, W Polwicy założył nowy związek, jego córka obecnie tam mieszka, natomiast jej matka i partnerka Panasiuka zmarła w 2016 r. Życiorys Klemensa Panasiuka wymaga kolejnych badań, nie znamy wielu podstawowych dat, faktów, np. gdzie studiował po wojnie, w którym szpitalu zmarł i wielu innych. Z pozyskanych ostatnio informacji wynika, że zmarł w 1968 roku, we Wrocławiu, a przyczyną zgonu był nowotwór oka. (...) Klemens Panasiuk pozostał w Oławie niezauważony przez wiele lat. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności w czasie ubiegłorocznego (2015 r.) listopadowego święta zmarłych, spotkałem na cmentarzu Tomasza Rożniatowskiego, zawodowego żołnierza, który zwrócił uwagę na grób AK-owca. Obydwaj, pomimo zainteresowania przeszłością, nie znaliśmy losów porucznika Panasiuka. Pierwsze pobieżne sprawdzanie w internecie pokazało, kto spoczął w Oławie. Nasze poszukiwania to materiał na inny artykuł, ale zbieranie danych, a przede wszystkim kontakt z rodziną "Orlisa" były niezwykłym przeżyciem. Szybko udało się ustalić, że pochodził z Polwicy, a tam już było łatwiej o kolejne informacje. Zaczynaliśmy niemal od "zera", ale dzisiaj jest już znacznie lepiej. Sprawa uporządkowania grobu jest już zrealizowana, w czym pomogło również założenie podstrony na facebookowym profilu Tomka. Zareagowała rodzina "Orlisa" i sprawy zaczęły się układać w logiczną całość. Pomocnych osób zaczęło przybywać. Dzięki Dorocie Świętej z oławskiego PCK przekazano wsparcie dla bliskich "Orlisa" w Polwicy. Przed nami jest jeszcze doprowadzenie do pośmiertnego odznaczenia i awansowania porucznika "Orlisa" na kolejny stopień oficerski. Musimy rozpocząć szeroką kwerendę w archiwach, czekamy również na dokumenty z IPN w Gdańsku. Przy okazji warto zwrócić uwagę na problem, który dotyczy zapewne całej Polski. Trwa żmudne ustalenie tożsamości wielu polskich bezimiennych bohaterów. A co z grobami tych, którzy przeżyli nawet długotrwałe wyroki? Jeśli po wielu latach zmarli śmiercią naturalną, a ich groby nie zostały opłacone, to zgodnie z prawem mogą być całkowicie zlikwidowane. Tak się niestety dzieje, to jest niezwykle smutne i przerażające...  


Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany

Panasiuk "Orlis" uhonorowany


Napisz komentarz

Komentarze

Rudy 02.09.2018 12:21
Orlis wydał rozkaz zabicia Dunaja z własnych prywatnych pobudek, przy egzekucji nie wypaliły chyba 4 magazynki po 8 naboi każdy. Nawet Żelazny mówił ze to znak od Boga żeby go nie zabijać, lecz rozkaz to rozkaz. Wyklęci musieli podejmować trudne decyzje, mimo to Cześć Ich Pamięci za walkę do końca z czerwoną zarazą, a chyba mało kto, jak oni wiedział kto to jest sowiet. Niech Żyją Wyklęci !!!

żelazny 20.12.2016 21:57
Orlis był niezbyt przychylnie opisany przez Żelaznego

lol 15.12.2016 23:18
Co ma ? możesz przyjąć do wiadomości albo się domyślać heheh

Lira 15.12.2016 21:39
A apel smoleński był ?, czy dawny aktywista PZPR znowu zaniedbał sprawę.

Ciekawski 15.12.2016 14:46
Co ma, do cholery, wspólnego sprawa walki Wyklętych z Operacją "Wisła"?!

X-men 15.12.2016 12:38
Nie podpisuj się moim nick-em. Trolu

HAHAHAHA 15.12.2016 14:48
men a Man to wielka różnica

P@weł 15.12.2016 07:54
Jak dla mnie to farsa i szukanie sobie bohaterów na siłę. Inni mają to my też...

X-Man 15.12.2016 11:28
A co Ty byś wolał tych czerwonych upamiętniać? Oni byli prawdziwymi polskimi patriotami (ci czerwoni) tylko na początku za bardzo po polsku nie umieli mówić ale szybko się nauczyli, twoi przodkowie, jak widać, również.

grzesiek 14.12.2016 21:01
Super sprawa

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali RycerskiejAutor komentarza: JaTreść komentarza: Zbudujmy kopułę nad miastem i odetnijmy się od reszty świata. To jest moja propozycja. Druga to powieście ten dokument w ratuszu tam gdzie król piechotą chodził. Tylko nie wiem czy starczy kartek dla wszystkich mieszkańców. W końcu wszyscy za to zapłaciliśmy to powinniśmy mieć prawo z tego skorzystać.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 22:50Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: **Treść komentarza: Teraz jest zimno i biedny dziadek z rowerkiem zamiast chodzika koło 12 /13 chodzi sobie chodnikiem koło zacisznej lub Iwaszkiewicza w kierunku kościoła lub sklepu Społem. Oława. Jest niski szczupły i napewno potrzebuje nowych ciepłych spodni sweterka i kurtki.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:37Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: &&Treść komentarza: Może pomożecie dziadkowi, który prawie codziennie ledwo chodzi z rowerkiem w okolicach Iwaszkiewicza zacisznej i Jakuba sklepu oława Wydaje się bardzo potrzebujący.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:31Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama