Kosmetyczka winna. Wyrok jest już prawomocny
- 02.12.2016 10:22 (aktualizacja 27.09.2023 12:28)
Pięć lat po zajściu i latach procesu sąd stwierdził, że kosmetyczka jednak jest winna oszpecenia twarzy oławianki. Wyrok jest prawomocny.
13 października 2011 Iwona wybrała się do znanego gabinetu kosmetycznego w centrum Oławy. Celem wcześniej umówionej wizyty miało być oczyszczanie skóry metodą tzw. mikrodermabrazji. Po wykonaniu zabiegu Iwona odebrała telefon, że za tydzień ma służbowy wyjazd. W tym momencie kosmetyczka wpadła na pomysł, żeby zaproponować jej dodatkowy zabieg przy użyciu preparatu, po którym skóra miała być jeszcze ładniejsza i idealnie gładka. Nie wiedząc, że jest to kwas, Iwona zgodziła się, bo wcześniej uzyskała informację, że jest to zabieg bezpieczny. Agata K. udała się do innego pomieszczenia i wróciła z preparatem, który nałożyła oławiance na twarz. – Z bólu zgięłam nogi w kolanach i zacisnęłam pięści, krzycząc, żeby dmuchała, bo bardzo piecze – relacjonowała nam pięć lat temu Iwona. – Kosmetyczka, zamiast zmyć to od razu, dmuchała i trzymała mi ten kwas na twarzy dwie minuty. Po zabiegu twarz była cała czerwona i piekło mnie. Pani powiedziała, że tak ma być!
Gdy dzień potem zobaczyła się w lusterku, nie mogła uwierzyć. Twarz wyglądała okropnie, skóra była spalona – odchodziły z twarzy brązowe płaty. Natychmiast udała się z mężem do salonu: – Na moje pytanie, czy mam jechać na pogotowie, właścicielka powiedziała, że absolutnie nie. Zapewniała mnie, że tak ma być i na pewno w ciągu tygodnia wszystko zejdzie, a ja będę miała idealnie gładką buzię. Zaproponowała mi przyjazdy na maski łagodzące.
O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu. Artykuł w całości jest dostępny w e-wydaniu naszej gazety, dostępnym pod tym linkiem: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-11-03
Jerzy Kamiński redakcja@gazeta.olawa.pl
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze