Pani Stanisława Ryndak szła na zakupy do Lidla. Po drodze na ul. ks. Kutrowskiego mijała most na Oławce, gdzie akurat trwają prace budowlane. Sposób ich zabezpieczenia urąga jednak przyzwoitości, bo to tylko zakrzywione druty zbrojeniowe z kawałkami czerwonej folii.
- Akurat wymijałam panią z rowerem, która szła z naprzeciwka, gdy zahaczyłam nogą o ten krzywy drut - opowiada pani Stanisława. - Upadłam i zatrzymałam się dopiero na poręczy mostu. Tym razem na szczęście skończyło się w miarę dobrze, bo nie odniosłam obrażeń, ale koniecznie ostrzeżcie wszystkich, aby w tym miejscu uważali. Te druty są niebezpieczne. Aż strach pomyśleć, co stałoby się, gdyby ktoś się na nie przewrócił.
(ck)
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze