- Przystojny, zawsze doskonale ubrany, zadbany, inteligentny, elokwentny, grzeczny i zawsze uśmiechnięty, urodzony kapitan - to o panu, wzięte z internetu.
- No i nie zgadza się?
- Może tę część estetyczną niech ocenią czytelnicy, mnie interesuje ten "urodzony kapitan". Pochodzi pan znad jakiejś wody, znad morza?
- Nie, nie, broń Boże, urodziłem się niedaleko Oławy, w Chrząstawie Wielkiej.
- Tam płynie Widawa.
- Ale ta rzeczka z moimi decyzjami nie miała nic wspólnego. Zawsze chciałem trochę świata zwiedzić. Pierwsze postanowienie było takie, żeby pójść na morze. Potem natknąłem się na ogłoszenie o naborze do wrocławskiego Technikum Żeglugi Śródlądowej. Uznałem, że to byłaby dobra baza, aby potem trafić na morze i wreszcie zwiedzić ten kawał świata. W 1969 roku przeprowadziliśmy się do Oławy, do trzeciej klasy poszedłem już do tutejszej Dwójki. A po szkole podstawowej technikum.
- I tak się zaczęła przygoda ze statkami?
- Po pierwszych praktykach przyszło pewne rozczarowanie, bo nie wszystko było takie piękne, wcześniej oceniałem to zbyt idealistycznie. W 1978 roku podjąłem pracę w przedsiębiorstwie "Żegluga na Odrze". Tam pracowałem do 1990 roku, z przerwą na wojsko. I w "Żegludze" zostałem kapitanem, u nas się szybko awansowało.
- I co się stało, że polski kapitan żeglugi śródlądowej szuka pracy za granicą?
- Już wcześniej tam pracowałem. Pływanie za zachód dawało po prostu lepsze zarobki. Tu zarabiało się tak, jak się zarabiało, a ja już miałem wtedy żonę i dzieci. Gdy pływałem w "Żegludze na Odrze" jako bosman, sternik, a potem kapitan, wiedziałem, że szczytem marzeń jest posiadanie patentu reńskiego i pływanie na barce, która pływa na zachód. Doszedłem do wniosku, że muszę zrobić patent reński - to jest taka nobilitacja w zawodzie. Jak go zdobędziesz, to masz najlepsze ubezpieczenie na całe życie...
- Co to znaczy?
CZYTAJ TĘ ROZMOWĘ w całości. Dostępna w e-wydaniu "Powiatowej". ZOBACZ TUTAJ: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-02-25
Choć "PACO" pływa pod niemiecką banderą, zwykle ma na dziobie polską flagę i herb Oławy fot. arch. WM
Napisz komentarz
Komentarze