Z takim specyficznym wydarzeniem zapewne mamy do czynienia w Oławie. Czy to możliwe, że na elewacji budynku w centrum miasta wciąż pozostaje "piękna" nazistowska pamiątka? Niepozorny hitlerowski detal wciąż trwa, pomimo upływu lat, wbrew zmiennym dziejom i regulacjom prawnym. Słabo nam idzie dekomunizacja. Wokoło wciąż wiele strasznych "pamiątek", ale za to z denazyfikacją poszło w Europie i w Polsce znacznie lepiej, sporo jednak pozostało.
Niepozorny detal architektoniczny przetrwał w Oławie zapewne z kilku powodów: bo jest niepozorny, ładnie wykonany, nie kojarzy się z niczym złym, nie wiadomo, co oznacza, a nawet jeśli ma konkretne pochodzenie, to niemiecka symbolika nie jest powszechnie znana i zrozumiała. Przy ulicy 3 Maja, nad drzwiami wejściowymi, w osi elewacji budynku mieszkalnego, (przed 1945 Hahmstrasse 27) "od zawsze" znajduje się kartusz herbowy z gotycką literą (inicjałem) "S". Całość jest starannie wykonana. Pomimo upływu lat widzimy solidne rzemiosło i dobry stan zachowania kartusza. Dzieje tego symbolu są jednak wyraźne i warto przypomnieć, dlaczego w latach 30. ubiegłego wieku, umieszczanie na budynkach (na terenie hitlerowskich Niemiec) stylizowanej litery "S" było bardzo rozpowszechnione.
Dowiedz się więcej. Artykuł w całości w najnowszym wydaniu "Powiatowej". Już w sprzedaży. Gazetę możesz również kupić nie wychodząc z domu. Dostępne jest e-wydanie. Czytaj nas na komputerze lub tablecie. Sprawdź: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2015-11-19
Tekst i fot.: Przemysław Pawłowicz
Napisz komentarz
Komentarze