Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:13
Reklama BMM
Reklama

Nie będziemy chłopcami do bicia, czyli awans w czasach zarazy

Wygrali wszystkie 17 meczów i już szykowali się do gry w barażach o wejście do II ligi. Plany pokrzyżował koronawirus. Turnieje się nie odbyły, ale Polski Związek Piłki Siatkowej zdecydował, że i tak awansują do wyższej klasy rozgrywkowej. Z Piotrem Piechotą i Krzysztofem Pilawą, prezesem i trenerem IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice - rozmawia Kamil Tysa
Nie będziemy chłopcami do bicia, czyli awans w czasach zarazy

Autor: Tomasz Pawlicki - Fotografia Sportowa

Podziel się
Oceń

- W jaki sposób koronawirus może wpłynąć na taki klub, jak "Volley"?

PP: - Trudno to teraz dokładnie przewidzieć, ale kryzys odbije się na wszystkich dużych i małych firmach, co będzie też miało z pewnością duże przełożenie na świat sportu. Dziś jesteśmy przekonani, że nasi sponsorzy są stabilni i będziemy na nich mogli liczyć także w kolejnym sezonie, ale zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest dynamiczna i tak naprawdę nikt z nas nie wie, jak to będzie wyglądało za kilka miesięcy...

- Będziecie gotowi finansowo na II ligę? 

PP: - Jesteśmy gotowi! Kluczowi sponsorzy zapewniają nas, że zostaną z nami i będą wspierać naszą działalność. Tego się trzymamy!

- Ale koszta wzrosną mocno i może się okazać, że najwięcej będzie musiała dorzucić gmina Jelcz-Laskowice, bo prywatne przedsiębiorstwa będą zajęte wychodzeniem z kryzysu...

KP: - Lokalny samorząd w obecnych czasach zawsze odgrywa niebagatelną rolę i bez jego wsparcia żaden klub sportowy na poziomie pierwszej czy drugiej ligi nie mógłby prosperować. Niezależnie od tego, czy taki klub ma bogatego sponsora, co w tych najwyższych rozgrywkach jest szczególnie ważne, wsparcie gminy jest kluczowe. Na pewno na tę współpracę wciąż liczymy. Pokazaliśmy w tym sezonie, że mamy nie tylko mocną drużynę seniorów, ale też bardzo zdolną młodzież, która wygrywała w regionie i szykowała się już do walki o mistrzostwo Polski. Liczymy, że w przyszłości wychowamy zawodników, którzy będą grali w "Volleyu" na poziomie drugoligowym.

- A konkretnie, jeśli chodzi o te finanse?

PP: - W większości drugoligowych zespołów zawodnicy otrzymują stypendia, które finansuje samorząd. Tak jest na przykład w Oławie, Miliczu czy w Wałbrzychu.

KP: - Uważam, że gdyby nie pobierano od nas opłat za korzystanie z gminnych obiektów sportowych, to bylibyśmy sobie w stanie poradzić w drugiej lidze z tym, co otrzymujemy tylko od samorządu, a jest to - przypomnę - 125 tysięcy złotych w skali całego roku. Jeżeli jednak opłata za halę CSiR pochłania z tej dotacji ponad połowę środków, to jasnym jest, że będziemy ich potrzebować znacznie więcej. 

- Załóżmy, że wciąż będziecie musieli płacić tę samą stawkę, a w przyszłym roku dotacja z gminy nie zostanie zwiększona. Dacie radę? 

-  KP: - Były kluby w II lidze, które nie oferowały swoim zawodnikom żadnych gratyfikacji finansowych. No i skończyły swoją drugoligową przygodę szybkim spadkiem. Za jakość i poświęcenie trzeba płacić. To nie mają być jakieś wielkie pieniądze. Chodzi o to, by zawodnicy wiedzieli, że ich ciężka praca i poświęcenie są jakoś wynagradzane. Już w minionym sezonie przyjęliśmy zasadę, że tworzymy drużynę z zawodników, którzy chcą się rozwijać, ciężko trenować i są gotowi na wiele jednostek treningowych w tygodniu. Będziemy to kontynuować, bo wierzymy, że tylko tak możemy osiągnąć sukces. Nie chcemy u nas siatkarzy, którzy przyjdą tylko odcinać kupony. Jesteśmy, młodzi, ambitni i mamy długofalowe plany.

- Trenowanie za darmo w drugoligowych realiach nie wchodzi w grę?

PP: - Dajemy zawodnikom możliwości trenowania w pięknym obiekcie i grania dla wielu kibiców, co zawsze działa na nasz plus. Nikt jednak nie przyjdzie do naszego klubu, jeśli będzie miał na stole propozycje z innych ekip w tej samej lidze, które zaproponują mu jakąś sumę pieniędzy. I tak jak powiedział trener Krzysiek Pilawa, nie chodzi o jakieś poważne sumy, tylko symboliczne stypendia. Jeśli finansowo będziemy mogli zapewnić chociaż minimum tego, co proponują inni, wtedy atuty, w postaci obiektu, szans na rozwój, licznych i wiernych kibiców, czy sposobu trenowania, będą bardzo mocno działały na naszą korzyść. Zaznaczmy jeszcze, że gdy rozmawiamy o pieniądzach, to nie chodzi nam tylko o funkcjonowanie seniorów. W zakończonym sezonie mieliśmy drużyny kadetek, młodzików oraz kadetów. To są stroje, treningi, wynagrodzenia dla sędziów, wyjazdy, itd. W przyszłym nie będzie już kadetek, ale chcemy stworzyć drabinkę, po której młodzi zawodnicy będą się mogli wspinać do pierwszej drużyny. Od młodzików, przez kadetów i juniorów do seniorów!

KP: - W pewnym sensie już to robimy, a świadczą o tym wyniki, które z grupami młodzieżowymi chłopców osiągnęliśmy w tym sezonie. Doszliśmy z kadetami do ćwierćfinału mistrzostw Polski i zdominowaliśmy rozgrywki regionalne z młodzikami. Z mojej analizy wynika, że jesteśmy jedynym klubem w Polsce, który nie posiadając zaplecza w postaci siatkarskich ośrodków szkolnych, wygrał rozgrywki wojewódzkie. Poza nami zwycięzcą zawsze była drużyna, która szkoliła dzieci z klas sportowych. U nas to nie funkcjonuje, chłopcy uczą się w różnych miejscach, a my staramy się im to rekompensować częstymi treningami.

PP: - Nasze kadetki zresztą też spisały się bardzo dobrze, zajmując miejsce w pierwszej szóstce tabeli, złożonej z trzynastu drużyn. Z różnych względów zdecydowaliśmy jednak, że sekcja żeńska póki co nie będzie kontynuowana. Uważamy, że skupienie całej uwagi na rozwijaniu męskiej siatkówki będzie najkorzystniejsze dla klubu.

- Nie będzie kadetek, ale powstanie sekcja juniorów?

KP: - Myślimy o tym. To byłoby miejsce, w którym ogrywalibyśmy naszych kadetów, tak żeby mieli możliwość sprawdzenia się ze starszymi zawodnikami, ale też mogliby pukać do drzwi pierwszej drużyny. Jeżeli nasza sytuacja kadrowa i finansowa na to pozwoli, to na pewno ten pomysł zrealizujemy.

PP: - Przerobiliśmy to już w tym sezonie, gdy wielu młodzików ogrywało się jednocześnie w kadetach, dzięki czemu mogło zdobywać doświadczenie i osiągać sukcesy w swojej grupie wiekowej.




Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: *Treść komentarza: Bo w Sobieskim oprócz tego, że nauczają, to jeszcze uczą empatii i działalności społecznej, a nie tylko patrzenia na koniec "własnego nosa" i samolubstwa.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOC
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama