Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 19:54
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Mury Ośrodka Pracy Więźniów, czyli kryptonim "Obiekt 315"

Młodsi pytają, czy te czerwone mury mają jakiś związek ze starym jelczańskim zamkiem. Nie mają. No, może poza tym, że za nimi też ktoś był zamykany
Mury Ośrodka Pracy Więźniów, czyli kryptonim "Obiekt 315"
Te mury z resztkami oryginalnych wieżyczek przypominają o istniejącym tu w latach 1952-1955 Ośrodku Pracy Więźniów. - Po obu stronach muru był tzw. pas śmierci, gdzie można było zastrzelić każdego, kto tam wszedł - wspomina dziś 80-letni Jan Maciejko z Jelcza-Laskowic, który miał okazję pracować w jelczańskich zakładach wraz z więźniami

Autor: Krzysztof Ruchniewicz, Jerzy Kamiński

Spore fragmenty do dziś można zobaczyć w rejonie ulic Techników i Młodych Techników, gdzie w byłej obozowej stołówce działa restauracja "Uśmiech", a w dawnych barakach wciąż mieszkają ludzie. Mury nie rzucają się w oczy, trzeba nieco zboczyć z chodnika. Miejscami grube, z resztkami "baszt", przejściami na drugą stronę i potłuczonym szkłem na szczycie, czasem cienkie, wkomponowane we współczesne garaże czy place zabaw, na kawałkach wciąż wyposażone w druty kolczaste. Co pamiętają?

 

Tania siła robocza

 

Po II wojnie światowej Armia Radziecka na okupowanych terenach bez pardonu zajmowała "mienie zdobyczne", w tym dzieła sztuki czy całe wyposażenie fabryk. Specjalne „trofiejnyje otriady” Armii Czerwonej oczyszczały z dóbr zajmowane tereny, czyli robiły mniej więcej to samo, co teraz Rosjanie w Ukrainie.  Niszczyli i kradli na potęgę. 

Nie było więc wyjątkiem to, że z Jelcza wywieziono całe wyposażenie fabryki Kruppa, pracujące dotąd na potrzeby niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Puste pomieszczenia przejęło Centralne Biuro Obrotu Maszynami w Warszawie. Mimo wojennych zniszczeń Jelcz był wytypowany pod rozwój przemysłu ciężkiego, co miało związek z potrzebą szybkiej militaryzacji kraju i realizacją założeń planu 6-letniego, uchwalonego na V Plenum KC PZPR w lipcu 1950. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego uruchomiło wówczas kilkadziesiąt Ośrodków Pracy Więźniów (OPW), co miało pomóc rozwiązać z jednej strony problem przepełnionych więzień, z drugiej zwiększonego zapotrzebowania na tanią siłę roboczą. W latach 1952-1953 istniało w Polsce 226 obozów pracy więźniów, najwięcej na Górnym Śląsku.

Zgodnie z instrukcją dyrektora Departamentu Więziennictwa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z 15 stycznia 1951 roku organizacja Ośrodków Pracy Więźniów miała na celu "zaszczepienie więźniom nawyku do pracy produkcyjnej przez nauczenie ich systematycznej pracy, aby po wyjściu na wolność mogli stać się pożytecznymi członkami społeczeństwa Polski Ludowej".

 

Nakazy

 

Uchwałą rządową z marca 1952 r. utworzono Jelczańskie Zakłady Samochodowe jako zakład produkcyjny o specjalnym znaczeniu. Do urządzenia zakładu i rozruszania produkcji trzeba było wielu ludzi, więc nieliczni wtedy specjaliści w całym kraju otrzymywali nakazy pracy i ruszali w kierunku Jelcza.

- Wysiadamy na stacji kolejowej w Miłoszycach i na przełaj przez pola ruszamy w kierunku widocznych w oddali fabrycznych zabudowań - wspomina rok 1952 Jerzy Podlak w książce "Historia JZS Jelcz. Zapisy wspomnień" pod redakcją Jana Dalgiewicza i Wojciecha Połomskiego. - Pobieramy przepustki wejściowe umożliwiające wejścia na teren zakładów i udajemy się w kierunku mieszczącego w owym czasie Dział Kadr. I tutaj niespodzianka. Po przekroczeniu pierwszej bramy, pilnowanej przez straż przemysłową, dochodzimy wewnątrz fabryki do wysokiego muru oraz bramy pilnowanej przez... straż więzienną. Czyżbyśmy trafili do więzienia?

Zdziwienie w pełni zrozumiałe, a skojarzenie jak najbardziej prawidłowe.

- Podobnie jak w wielu innych miejscach kraju, do budowy nowego zakładu przewidywano wykorzystanie więźniów, którzy mieli uporządkować teren i zbudować infrastrukturę obozową i przemysłową - czytamy w artykule historyka dra hab. Krzysztofa Szwagrzyka pt. "Organizacja i budowa Ośrodka Pracy Więźniów w Jelczu 1952-1953" zamieszczonym w tomie "800 lat historii Oławy, materiały pokonferencyjne", pod redakcją Tomasza Gałwiaczka, Wrocław 2010. - Skala przedsięwzięcia wymagała jednak, aby więźniowie mogli być zakwaterowani w pobliżu budowy i aby byli to specjaliści z umiejętnościami przydatnymi w budownictwie oraz w produkcji i naprawie sprzętu samochodowego. Jak uzgodniono pomiędzy Departamentem Więziennictwa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego a Ministerstwem Transportu Drogowego i Lotniczego, któremu podlegały JZS, przy zakładzie miał powstać Obóz Pracy Więźniów, będący rezerwuarem siły roboczej. Rozpoczęto zakrojoną na ogromną skalę akcję poszukiwania we wszystkich więzieniach i obozach w całej Polsce niezbędnych dla budowy JZS i OPW w Jelczu: inżynierów i techników budowlanych, inżynierów i techników elektryków, malarzy, lakierników, dekarzy, zdunów, zbrojarzy, stolarzy, cieśli, szoferów, spawaczy, szlifierzy, kowali, frezerów, blacharzy, tokarzy, elektryków, hydraulików, monterów samochodowych, szklarzy i ślusarzy.(...) Osiem dni później do Jelcza przybyła czteroosobowa komisja UB i KBW celem przeprowadzenia rozpoznania terenu przyszłego zakładu i obozu pracy. Stwierdzono, że obiekt ma wymiary 900 na 300 m, położony jest w terenie otwartym i płaskim, oddalonym ok. 1,5 km od najbliższej zabudowy. Zauważono, że jego stan nie daje możliwości podjęcia w krótkim czasie produkcji, ani zakwaterowania tam więźniów.  Jako tymczasowe rozwiązanie przyjęto, że przez kilka miesięcy należy stworzyć prowizoryczny obóz w hali po byłej składnicy Centrali Handlowej Przemysłu Elektrotechnicznego i kilku przyległych budynkach. Optymistycznie założono, że pierwszy etap organizacyjny tworzenia obozu zakończy się 15 marca, zaś drugi etap w maju 1952 r. Wówczas więźniowie mieli już przebywać w wybudowanych dla nich budynkach, które mieli wznosić własnymi siłami, budując jednocześnie mieszkania dla funkcjonariuszy, pomieszczenia administracyjne, gospodarcze, ogrodzenie obozu i hal, w których zatrudniano aresztowanych.

Jak podaje Krzysztof Szwagrzyk, pierwsze transporty więźniów-specjalistów przybyły do Jelcza już na początku marca 1952 r.

 

Kryptonim "Obiekt 315"

 

Więźniów początkowo nie wysyłano bezpośrednio do Jelcza - na terenie więzienia przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu utworzono dla specjalne miejsce, gdzie selekcjonowano ich pod kątem ewentualnej przydatności w budowanej fabryce.

Budowanemu obozowi w Jelczu nadano kryptonim "Obiekt" 315". Aby więźniowie cały czas znajdowali się pod opieką strażników, teren budowanego obozu i dwie hale produkcyjne (znane później jako hale A i B) otoczono czterometrowym murem z czerwonej cegły. Od góry obsypany był wtopionymi w zaprawę kawałkami tłuczonego szkła, aby dodatkowo uniemożliwić szybkie wydostanie się z obiektu. Jego budowę, na którą cegły w dużej mierze zdobywano w okolicznych miejscowościach, zniszczonych przez wojnę, zakończono w połowie 1952 roku. Dopiero pół roku później w murze, co kilkadziesiąt metrów, dobudowano wieżyczki strażnicze z reflektorami.

- Po obu stronach muru był tzw. pas śmierci, gdzie można było zastrzelić każdego, kto tam wszedł - wspomina dziś 80-letni Jan Maciejko z Jelcza-Laskowic, który miał wtedy okazję pracować w jelczańskich zakładach wraz z więźniami. - Dodatkowo w odległości tych 3 metrów od muru był rozłożony drut kolczasty o wysokości około 70-80 cm, co dodatkowo utrudniało ucieczkę.

Gdy Maciejko w 1945 roku trafił w okolice Jelcza, zakład jeszcze nie był otoczony murem, tylko siatką pod napięciem. - Widziałem nawet izolatory - wspomina Maciejko. - Miałem wtedy zaledwie 8 lat, ale gdy mój starszy brat, który pracował jako strażnik, raz zapomniał śniadania, mama kazała mi je donieść, więc poszedłem pod zakład.

Gdy zaczął tam pracę jako młodociany robotnik w 1952 roku, mur już był gotowy. - Byłem wtedy brakarzem z ZNS, czyli Zakładzie Naprawy Samochodów - wspomina. - Na hali B remontowano wtedy np. warszawy.

Gdy powstał mur, za nim znalazły się dwie hale produkcyjne, a także okolice dzisiejszej ulicy Techników, gdzie wciąż jeszcze stoją poobozowe baraki. Z chronionego murem terenu obozu na ogrodzony teren fabryki trzeba było przechodzić przez bramę, pilnowaną przez strażników. Wtedy na tym terenie funkcjonowały dwa zakłady wchodzące w skład Jelczańskich Zakładów Samochodowych w budowie. ZNS, czyli Zakład Naprawy Samochodów, oraz ZBM, czyli Zakład Budowy Nadwozi. 

Formalnie obóz powstał w marcu 1952 roku, choć do planowanej gotowości było wtedy jeszcze daleko - wszystko wciąż było na etapie tworzenia. Miesiąc później pracowało tam 75 funkcjonariuszy straży więziennej, którym pomagała blisko setka żołnierzy KBW, czyli Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Była to specjalna formacja wojskowa podporządkowana ministrowi bezpieczeństwa publicznego, a następnie ministrowi spraw wewnętrznych. Do dyspozycji mieli broń maszynową i szkolone psy. W maju strażników było już 123 (docelowo było mowa o 164), a żołnierzy KBW 88.  

Mimo że obóz formalnie już funkcjonował, prace przy jego budowie nadal trwały. Było co robić, bo konieczne było postawienie budynku koszarowego dla KBW i czterech baraków dla więźniów. Do tego piekarnia, łaźnia, kuchnia, pralnia i kotłownia. Niektóre z tych obiektów przetrwały do dziś. Kuchnia ze stołówką była na przykład w tym budynku, gdzie dziś mieści się restauracja "Uśmiech". Kultowe jelczańskie kino OPTY to też pozostałość po obozowej infrastrukturze, bo więźniowie w nagrodę mogli oglądać filmy.

 

Kim byli

 

 Józef Bochenek swój nakaz pracy otrzymał w Krakowie, a do Jelcza trafił w połowie czerwca 1952 roku: - W czasie naszego pierwszego pobytu na terenie zakładów w Jelczu, kończono budowę wysokich murów ogrodzenia z wieżami strażniczymi, co budziło w nas pewne zaniepokojenie. (...) Wiedzieliśmy już, w jakim celu wybudowano obozowe ogrodzenia i kompleks budynków. Przyprowadzani w kolumnach więźniowie pracowali prawie we wszystkich działach zakładu. Byli wśród nich więźniowie polityczni i zwykli przestępcy. Pracowali w większości zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami, a zamiast nazwisk używane były we wszelkiej dokumentacji ich numery obozowe, naszyte na ubraniach. (...) Za pracę z więźniami pracownicy cywilni otrzymywali 15% premii, co dla wielu z nas nie było jakąś satysfakcją. Z czasem z kilkoma więźniami zaprzyjaźniliśmy się. (...) Za przekazywane nam pieniądze kupowaliśmy im niektóre produkty żywnościowe...



Pod koniec 1952 roku, gdy obóz formalnie już działał, dobudowano wieżyczki do więziennych murów (fot. arch. - dzięki uprzejmości Wojciecha Połomskiego)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
uruk 08.05.2023 04:50
Panie "Ludwik" mamy XXI wiek . W dawnych czasach to owszem, mordowano całe miasta, palono i plądrowano bo takie sobie wymyślili prawo zwycięscy ale , ruskie to robią do dziś. Co robią obecnie w Ukrainie? to samo co w czasie II wojny światowej , grabią co się da i to ma być normalne bo takie prawo wojenne? .To była , jest i będzie dzicz. Pokaż mi cywilizowaną armię co zachowuje się tak jak ta swołocz ruska( i podkreślam -cywilizowana armia ) Nigdy nie wyszli z caratu , komunizmu i onuc.

Ludwik 07.05.2023 19:45
"Armii Czerwonej oczyszczały z dóbr zajmowane tereny" - normalne prawo wojenne, a stolicę kraju dzielą sobie wszystkie kraje które wygrały wojnę z danym krajem. Opowiadający zapomina czyja własność to była. Tak samo postępowali Amerykanie i Anglicy (no i trochę Francja). Całe fabryki wywożono do własnych krajów, nie ruszono zakłady gdzie sami mieli udziały (Leuna-Werke nie były nawet bombardowane). Sporo bardzo dużo dzieł zniknęło, Amerykanie przekazując tereny po ustaleniu granic alianckich pozostawiali puste skrzynie. Jeszcze jedna ciekawostka, karę śmierci za nieposiadanie dowodu osobistego zniesiono dopiero początek lat dziewięćdziesiątych.

Anonim 07.05.2023 21:11
Idź łosiu broń armii czerwonej do swoich ruskich. Jacy Amerykanie, jacy Anglicy, co nas Polaków obchodzi co oni w Bawarii czy Dolnej Saksonii plądrowali. Dla nas najważniejsze jest co robiła armia czerwona na obecnym terenie Polski. Wywozili wszystko na niespotykaną skalę. Aż takiego spustoszenia Us Army ani British nie czynili co armia czerwona na zajmowanych terenach. W ogóle kim ty jesteś że tak bronisz ruskich? Zawsze mnie śmieszy, że w takich przypadkach mówi ktoś że Amerykanie to też imperialiści i robią to samo co ruscy. Ale co z tego. Niech meksykanie martwią się hegemonią USA dla Polski im silniejsze USA tym lepiej. Schowaj swoje teksty w bajki. Wracaj do moskwy tam jest twoje miejsce. Pachołek ruski

Ludwik 08.05.2023 19:52
Typowa odpowiedź jakiegoś nie wykształconego fanatyka, zapominasz, że to były niemieckie tereny, a Sowieci byli niestety aliantami; nie jest to obrona Armii czerwonej. Ale co oczekiwać od jakiegoś PiSowca (dobrze, że brak wiedzy nie boli )

mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama