Klub z Oławy podziękował Burtanowi za wspólne lata, podkreślając jego nieprzeciętne zaangażowanie, determinację i pasję, z jaką reprezentował oławskie barwy.
- Adrian! Dziękujemy Ci, za każdą minutę spędzoną na parkiecie w naszych barwach. Dziękujemy za wszystkie zwycięstwa, za radość po wygranych meczach, za dumę, którą czuliśmy, widząc Cię w akcji. (…) Byłeś inspiracją nie tylko dla młodszych zawodników, ale i dla nas wszystkich. Życzymy Ci powodzenia w nowym klubie. Wiemy, że gdziekolwiek pójdziesz, będziesz dawał z siebie wszystko. Będziemy trzymać za Ciebie kciuki i z sentymentem wspominać Twoje występy w naszej drużynie – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.
Dla Adriana Burtana odejście z Acany to ważny i wzruszający moment. W opublikowanej wypowiedzi nie kryje emocji:
- Nigdy nie sądziłem, że ten moment tak szybko nadejdzie. Nadal mam wrażenie, jakby mój pierwszy trening odbył się wczoraj, a to właśnie teraz mam okazję się z Wami pożegnać. Wiem, że nie ma lepszego miejsca do rozpoczęcia swojej kariery niż w Acanie Moto Jelcz Oława – przyznaje.
W swoim podziękowaniu zawodnik wspomina nie tylko trenerów i kolegów z drużyny, ale również kibiców, którzy niezmiennie wspierali zespół z trybun:
- Ogromne podziękowania kieruję także do kibiców. Wasza obecność, doping i wiara w nas w każdym meczu dawały mi siłę, szczególnie w trudniejszych momentach. To właśnie dzięki Wam każdy występ miał wyjątkowy sens – napisał.
Podkreślił również rolę wszystkich osób związanych z klubem:
- Dziękuję również wszystkim osobom pracującym w klubie oraz każdemu, kto choć raz powiedział dobre słowo czy pomógł na mojej drodze. Bez Was to wszystko nie byłoby możliwe. Choć czas iść dalej, Acana Moto Jelcz Oława zawsze będę miał w sercu. To miejsce ukształtowało mnie i dało fundamenty, które będę nosił ze sobą wszędzie – zakończył.
Przenosiny do Nielby Wągrowiec to dla Adriana nowy rozdział. Zespół z Wielkopolski zyskuje zawodnika, który przez lata udowodnił, że potrafi łączyć sportowy profesjonalizm z wielkim sercem do gry. A kibice z Oławy – choć z żalem – będą śledzić jego dalszą karierę i trzymać za niego kciuki, pamiętając wszystkie emocje, jakie im dostarczył.
Napisz komentarz
Komentarze