Wspomnienie o Janinie Haleckiej
Pierwsza połowa lat sześćdziesiątych, jestem chyba w piątej klasie. Zaczyna się lekcja matematyki, a konkretnie geometrii. Będziemy rysować figury. Każdy uczeń ma przygotowane przybory: linijka, dwie ekierki, kątomierz, no i cyrkiel - metalowy, w którym osadzało się ołówek. Ołówek był najważniejszy, musiał mieć czubek ostry jak igła. Siedzimy w ławkach, każdy trzyma swój ołówek na sztorc, a wzdłuż ławek przechodzi pani Halecka i opuszkiem palca wskazującego sprawdza "stopień zaostrzenia" każdego ołówka. Przy okazji opowiada o swojej siostrzenicy Basi, którą często stawia nam za wzór uczennicy, zawsze doskonale przygotowanej do lekcji. Tego dnia dowiadujemy się, jak Basia dba o swoje przybory szkolne.
Janina Halecka była bardzo dobrą nauczycielką matematyki, ale też bardzo wiele od nas wymagała. Sama była pedantyczna, wręcz perfekcyjna i takiej postawy oczekiwała również od swoich uczniów. Była także - a może przede wszystkim - harcerką. O druhnie Janinie Haleckiej opowiedziała nam pani Maria Kucabowa z Osieka, emerytowana nauczycielka i również harcerka - opiekunka X Drużyny Harcerskiej w Osieku.
- Druhnę Halecką poznałam w lipcu 1938 roku, na obozie harcerskim w Szeszorach koło Kosowa, w Karpatach (obecnie Ukraina). Pamiętam jazdę odkrytym samochodem ciężarowym ze Śniatyna do Szeszor, górską nierówną drogą. Młodsze harcerki (obóz był żeński) ulokowano w stodole przy leśniczówce. Czekały na nas prycze, a właściwie jedna duża, po jednej stronie stodoły. Opiekowała się nami druhna Halecka. Starszym harcerkom i kadrze rozbito parę namiotów na szczycie góry, gdzie był maszt i odbywały się ogniska. Pamiętam, jak w strugach deszczu nosiłyśmy na górę deski, potrzebne do budowy prycz. Stół i ławki do naszej obozowej "jadalni" ustawiono pod dużym, rozłożystym drzewem, poniżej był domek, w którym ulokowano kuchnię. Mycie i pranie robiłyśmy w górskiej rzeczce. Gdy nie było pogody i nie miałyśmy zajęć, zbiórek czy wycieczek, siedziałyśmy na naszej pryczy, a druhna Halecka opowiadała nam ciekawie o harcerstwie, albo uczyła nas piosenek, które pamiętam do dziś. Ktoś ułożył piosenkę o naszym obozie:
Napisz komentarz
Komentarze